"Burza" jest świetna, zupełnie inna, niż dotychczasowe książki Gorzki. Nie rozumiem głosów krytyki mówiących, że Gorzka powinien zostać przy Zakrzewskim. Bzdura. Autor ma prawo poszerzać swoje uniwersum, a czytelnik albo w to wchodzi, albo nie, każdy ma wybór. Nie każdemu musi się wszystko podobać, jednak jest to coś innego, coś interesującego i naprawdę wciąga. Chociaż nie jestem miłośniczką s-f, jednak mnie wciągnęło. Być może dlatego, że książka łączy różne gatunki a autor jest bardzo sprawny i twórczy. Pozycja warta uwagi. Lektor robi doskonałą robotę, jak zwykle.

Bardzo fajna , inna niż poprzednie , godna polecenia i czyta mistrz tegofachu , wszystko się zgadza

Zdziwiła mnie niska ocena książki, jeszcze zanim zaczęłam ją czytać, bo uwielbiam autora. Po przesłuchaniu rozumiem, ze niektórzy mogą być rozczarowani nie tylko elementami nadprzyrodzonymi, ale też naciąganym zakończeniem i lukami w logice. Jednakże, słuchało się bardzo dobrze, fabuła jest niesztampowa, nie zapomnę jej za tydzień. Dajcie szansę tej pozycji.

Gdyby przenieść tę książkę do działu dla młodzieży, być może znajdzie zwolenników. Salwy śmiechu wywołuje pojawienie się anioła stróża.

Męcząca. Zdecydowanie najgorsza pozycja tego autora i źle zakwalifikowana.

Nie moja bajka. Stwory...potwory..zjawy... zdecydowanie wolę Gorzkę w innym gatunku.

Jakie to było dobre!!!

Dla mnie rewelacja. Wiedziałam jaki to gatunek z postów autora na fb więc nie oczekiwałam typowego kryminału/thrillera. Do tego Pan Filip i duet idealny pozamiatał tak, że nie trzeba sprzątać 😁

Sięgnęłam po tą książkę po przeczytaniu opinii na jej temat, zwłaszcza tych negatywnych i myślę, że osoby które je pisały nie potrafiły wyjść poza utarte schematy i granice swoich sztywnych oczekiwań co do autora. Utarło się, że pan Mieczysław to mistrz thrillerow, a gdy w ręce czytelników wpadła jego książka o całkowicie odmiennym charakterze, to tak jakby tym czytelnikom zabrakło wyobraźni i elastyczności. Mnie książka wciągnęła tak, że "ogarnęłm" ją za jednym zamachem. Inna jej fabuła i akcja charakterystyczna dla gatunku s-f wzbudziły we mnie szczerą ciekawość na tyle, że "głęboko" zanurzylam się w nią , zadając sobie jednocześnie pytania, czym jeszcze może zaskoczyć nas ludzki umysł, skoro wykorzystujemy go tylko w 15%. Dziękuję autorowi za miłe zaskoczenie. A idealnie trafiony duet z panem Filipem powinien trwać jeszcze na wiele następnych powieści pana Mieczysława.

Książka super, myśle, że słabe oceny są od ludzi, którzy spodziewali się kolejnego świetnego kryminału i nie byli gotowi na fantastykę. Wciąż jestem również większym fanem kryminałów, ale to też uważam za udany tytuł w swoim gatunku. Jak ktoś szuka realizmu i jest oburzony tym, że go tu nie ma, to polecam po prostu inne gatunki.