Lektor ma piękny głos, ale to notoryczne ciamkanie, mlaskanie i przełykanie śliny jest nie do zniesienia.

Książka fajna, ale lektor nie do zniesienia. Niestety, pan Utta czyta wszystko na jedno kopyto tak, że brzmi to jak jakiś średnio udany skecz

Jak usłyszałem że te dziwki z Marsa zaje*ały księżyc bliźniakom 'Kaczorom' to aż wybuchnalem śmiechem xD szkoda że nie ma kontynuacji. Fajne lekkie zabawne ciekawe i godne polecenia

Jak dla mnie rewelacja. Wartkie Sci-Fi, lekkie w odbiorze. Mam niejasne wrażenie że jest to pewien hołd A. Ziemiańskiemu i jego Toy :)

Książka naprawdę świetna ,a niektóre dyskusje między członkami załogi sprawiały ,że wybuchalem śmiechem,przez co ludzie w pracy zaczęli dziwnie się na mnie patrzeć.

To mlaskanie ja pierdziele

Przyjemnie się słucha.ciekawe przygody

Bardzo dobra space opera. Utrzymana w klasycznych klimatach pozwala poczuć smak tego gatunku. Historia nieco wyrwana z kontekstu z ograniczonymi opisami zmusza słuchacza do wytężenia wyobraźni. Trochę szkoda, że nie ma takiego stereotypowego zakończenia. No ale może kiedyś ktoś je napiszę.Nieco męczy głos pana Siemianowskiego, który w czasie nagrania ewidentnie nie był w pełni sił i dyspozycji. Końcówka jest "zamlaskana" i "zadyszana" niestety

Turbomaczo machają dosłownie kutasami a jedyna kobieta ma piękne ciało. Reszta to dziwki. Aha no i najgłupszy maczo to, cytuję, "czarnuch". Szkoda bo gdzieś w tym rynsztoku utonął niezły pomysł.

Wciągające czytadło. -1 za lektora. Nie znoszę go za jego niechlujstwo. Ja już omijam książki gdy go widzę.